4 sierpnia 2012

Mleko migdałowe

Podstawową przyczyną nieszczęścia nie jest nigdy sytuacja, ale myśl o niej. Bądź świadomy własnych myśli. Oddziel je od sytuacji, która jest zawsze neutralna. Jest taka, jaka jest.

Eckhart Tolle

     Jest to wersja dla "delikatnych" mikserów, których nożyki nie są w stanie pociąć całych migdałów.


Składniki:
(data modyfikacji: 09.07.2013)

100g płatków migdałowych
2,5 szklanki przegotowanej, ostudzonej wody


Przygotowanie:

     Płatki moczymy w połowie szklanki z wodą przez ok. 15 minut. Następnie płatki i wodę (ze wszystkich szklanek) wlewamy do miksera. Miksujemy, miksujemy, dopóki nie będziemy widzieć żadnych pływających kawałków migdałów. Ja zaczynam na najwyższych obrotach, później kontroluję miksowanie przy użyciu trybu pulsacyjnego i jeszcze na koniec włączam niskie obroty, aby utworzyła się na powierzchni śliczna pianka. Na otworze słoika rozkładamy gazę, jeśli chcemy, aby nasze mleko było czyściutkie, a jeśli nie przeszkadzają nam małe, niewidoczne drobinki, możemy użyć sitka do herbaty (ważne, żeby oczka były naprawdę małe) i przelewamy mleko. Pozostałości migdałów przekładamy do filiżanki. Można je wykorzystać później w innych daniach, np. dodać do ciasta czy muffinek, użyć jako nadzienie do naleśników itp. Mleko szczelnie zamykamy i przechowujemy razem z papką migdałową (pozostałością) w lodówce nie dłużej niż 2 dni.


     Jest ładnie. Gdy na niebie ciemne chmury, wieczór, ale jeszcze dość widno. Latarnie przy chodnikach już błyszczą, oświetlają drzewa, które teraz stały się pomarańczowe i zostawiają blask w kałużach. Jest ładnie. I pachnie, pachnie deszczem. I jeszcze cichutko grzmi i błyska się tak delikatnie. Przychodzi burza powoli, tak powoli i tak cicho... Jest ładnie.
     Brzęczenie muchy, która dostała się do mieszkania przez uchylone okno i teraz niezdarnie szuka wyjścia, złudzona szybą, która pokazuje rzeczywistość na zewnątrz, ale wcale nią nie jest, jest tylko czymś, co od niej odgradza. Poranne wyjście do sklepu i uśmiech po wyłapaniu wzroku jednego z ekspedientów, który dość często zerka i uśmiecha się. Białe motylki plączące się koło nóg. Nakierowanie muchy na otwarte drzwi balkonowe, aby uwolniła się z pułapki mieszkania. Stłuczony słoik kiszonych ogórków i skaleczony palec. Chłopczyk mówiący "dzień dobry" wcale mnie nie znając.
      Zapach świeżo rozpakowanej kawy...
Malutkie bananki. Wspomnienie Krakowa. Jego zdjęcie, gdy miał 17 lat. I pianka na mleku...


6 komentarzy:

  1. Ciekawy pomysł. Nigdy jeszcze nie piłam mleka migdałowego, ale podejrzewam, że jest bardzo smaczne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że tak późno tu trafiłam, bo dziś robiłam mleko migdałowe i została mi ta papka.. dorzuciłam ją do resztek okary i wykorzystam to do spaghetti :D ciekawa jestem efektu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jejć, to był komentarz odnośnie muffinek :D
      a propos mleka: nie wyszło Ci to za wodniste? ja zrobiłam z 3, max 3,5szklanek wody i szklanki całych migadłów (czyli opakowanie 100g + odrobina z drugiego opakowania) i uważam, że jest za wodniste. w ogóle Tobie też się rozwarstwia to mleko? że u góry wygląda ładnie, biało , jak typowe mleko, a na dole takie już rozwodnione niefajne..?

      zastanawiam się, czy nie za krótko miksowałam..

      Usuń
    2. Jeśli chodzi o gęstość, to dla mnie akurat, może dlatego, że nie lubię takich zbyt gęstych :) Mleko rozwarstwia się, jak trochę postoi, ale wtedy po prostu mieszam łyżką i już :D
      To coś jak "wstrząsnąć przed użyciem".

      Usuń
  3. Naprawdę fajny przepis na własne mleko. Niestety nie moge pić krowiego i szukam zamienników.

    OdpowiedzUsuń
  4. supernancko, mam mleczko migdałowe, dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń